środa, 20 listopada 2013

30 rozdział





-Naatalia!
-Co się drzesz?! Byku.
-Zejdź poprosze łaskawie na dół – powiedział Przemek.
-No jestem co chcesz – powiedziałam schodząc po schodach.
-Chcę zrobić przyjęcie urodzinowe dla Kasi i się jej na nim oświadczyć, ale nie wiem jak.
-Oświadczyć powinieneś się jej jak będziecie sami, bo tak to jest mało romantycznie.-stwierdziłam.
-No to mi pomogłaś.- spuścił głowe i ruszył w strone salonu. Poszłam za nim. – Chciałem zrobić impreze.
-No to zrobimy impreze. -poklepałam go po głowie. - Przecież ja wiem jak wy lubicie sie napić. Ale najpierw się jej oświadczysz, a potem przyjedziecie na party. – uśmiechnęłam się.
-A jak mam się jej oświadczyć?
-Hmm.. Namówimy ją na zimową sesje. Urodzinową. Oczywiście fotografem będę ja. Nikogo. Tylko wy i ja. I w pewnym momencie uklękniesz i odmówisz całą regułke, a ja przy okazji popstrykam kilka fotek. Może być? Będziecie mieli przy okazji jakąś pamiątkę z zaręczyn.
-Masz jeb dziewczyno – uśmiechnął się. – Tylko musisz mi jeszcze pomóc wybrać pierścionek.
-To już formalności. A na impreze. Ty zajmujesz się alkoholem, ja jakimiś przekąskami. Zadzwoń do Kasi i zaproś ją na tą sesje.
-Okey. – wybiegł z pokoju. Zadzwoniłam do Izy i poprosiłam ją o pomoc w przygotowaniu przyjęcia. Przy okazji zorganizowałam Przemkowi pomoc do alkoholu.
*****
Dzień urodzin Kasi. Jesteśmy  w Lesznie. Przemek od samego rana chodzi strasznie spięty. Około godziny 13 wyszliśmy na spacer. Kasia z Przemkiem szybko wczuli się w swoją rolę. Co chwile się całowali i wgl było romantycznie. Po jakiejś godzinie zrobiliśmy sobie postój. Kasia i Przemek usiedli na ławce, a ja naprzeciwko nich, bo miałam robić zdjęcia. Nie wiedziałam, w którym momencie Przemo się jej oświadczy, więc musiałam być czujna. Zadzwonił mój telefon.
-Tak słucham
-Natalia, Patryk z Grześkiem i Piotrem mieli jechać po alkohol co nie? – zapytała Iza. Słychać było, że chyba spierała się z chłopakami, bo była podirytowana.
-No tak mieli jechać. A co?
-Kłócą się ze mną, że Przemek i kazał czekać aż on przyjdzie.
-Powiedz im, że mają jechać, bo Przemek przyjdzie późno i kazał im jechać samym. A teraz musze kończyć – spojrzałam na pare. Przemek klęczał. Chwyciłam aparat i cyknęłam kilka fotek. Poczekałam aż skończą i podeszłam pogratulować. Oczywiście dostałam ochrzan od Kaśki za to, że pomagałam Przemkowi, a jej nic nie powiedziałam, ale jakbym jej powiedziała to nie byłoby niespodzianki. Na koniec sesji para zaczęła walke na śnieżki i tarzanie się po śniegu. Po zakończonej sesji wróciliśmy do domu, gdzie nie zastaliśmy nikogo. Narzeczeni poszli się przebrać, a ja zadzwoniłam do Izy. Dowiedziałam się, że impreza jest w domu Piotrka, choć umawialiśmy się, że będzie u Przemka. Oczywiście pomieszali chłopcy, a Iza nie miała już siły z nimi dyskutować i się zgodziła. Pojechaliśmy, więc do Piotra. Weszliśmy w środek nieźle rozkręconej imprezy. Przywitał nas głośny okrzyk ,,Sto lat Kasia”. Do tego jak się dowiedzieli, że Przemek się jej oświadczył wybuchł jeszcze głośniejszy okrzyk. Zaczęli śpiewać ,,Sto lat’’ i ,,Gorzko, gorzko’’. Impreza bardzo się udała. Chłopcy mieli okazje sobie popić. Ale oni nie znają umiaru. U nich picie to aż do ostatniej kropli, a na następny dzień marudzili, jak to ich głowy strasznie bolą. A my musiałyśmy tego słuchać. Do tego jeszcze Przemek, który stosunkowo mniej wypił od chłopaków robił im na złość i musiałyśmy słuchać ich kłótni. Po obiedzie wróciliśmy z Patrykiem do Zielonej Góry. 
******
Jestem na zakupach w Focusie. W końcu też mi się należy pobuszowanie po sklepach. Kilka dni temu miałam urodziny, więc takie to takie urodzinowe prezenty. Patryk jest na treningu, więc nie będzie mi marudził, że za dużo kupiłam lub za dużo wydałam. Idę sobie, gdy nagle wpadam na jakiegoś chłopaka.
-Uważaj jak chodzisz baranie! – krzyknęłam, bo przez niego upuściłam telefon, który rozpadł się na części. Zebrałam je i złożyłam.
-Przepraszam nie widziałem pani. – spojrzałam na niego. Kuba?! Boże. Jest on ostatnią osobą, którą chciałabym tu spotkać.  – Natalia?!
-A co nie poznajesz, że się pytasz? – odpysknęłam.
-Nie musisz być nie miła.
-A jaka mam być. Miła. Po tym wszystkim co mi zrobiłeś. – stwierdziłam.
-Zapraszam Cię na kawe. Pogadamy. Nie zahaczając o przeszłość. – zaproponował.
-Niech Ci będzie. – usiedliśmy przy jednym ze stolików i zamówiliśmy sobie kawy.
-Co tam u Ciebie? Dużo się zmieniło.
-Dość dużo. Mam normalnego chłopaka. – powiedziałam podkreślając normalnego. – Wróciłam do żużla.
-A to słyszałem. I dość dobrze Ci idzie.
-Tak. Chwilowo tak.
-A kto ma ten zaszczyt z Tobą być? – zapytał. Ciekawski. – Ten Pawlicki, którego poznałem.
-Nie. Z Piotrem byłam, ale był to przelotny związek. Jestem z Patrykiem Dudkiem. –powiedziałam dumnie.
-Miałaś tylu żużlowców do wyboru, a wybrałaś tego nieudacznika. Serio? Nie zmądrzałaś. – zaczynał się robić wścipski. Co strasznie mi się nie podobało.
-Widze, że masz coś do niego. Co np.?
-Rozpuszczony jedynak. Myśli, że jak zdobył kilka złotych medali w jednym roku to już jest Mistrzem Świata i jest najlepszy. – powiedział. Był zazdrosny. Byłam w stanie mu teraz przywalić. Obrażał mojego chłopaka.
-Jeszcze jedno słowo.
-Co. Będziesz go bronić? Przecież wiesz, że to prawda. Nie ma co ukrywać. – nie powstrzymałam się. Dostał z pięści z nos, tak mocno, że aż mu krew poleciała. – No pare w łapach masz lepszą niż kiedyś.
-Chyba zakończymy już to spotkanie. Nara. – odwróciłam się  i już miałam zamiar wyjść, ale Jakub złapał mnie za rękę.
-Nie dam Ci tak szybko uciec. –przyciągnął mnie do siebie jedną ręką, a drugą trzymając nos.- Tak długo Cię nie widziałem. – przybliżył swoją twarz do mojej.
-Mam Ci poprawić, bo widzę, że nie zrozumiałeś za pierwszym razem.  – odsunął się cały czas mnie trzymając.
-Chciałem z Tobą jak człowiek porozmawiać, a Ty taki numer odwalasz! – podniósł głos. – Masz chusteczki?
-Sprowokowałeś mnie! – powiedziałam podając mu chusteczki. Usiedliśmy przy stoliku. –Co Ty jeszcze ode mnie chcesz?
-Natalia. Ja od związku z Tobą nie miałem żadnej dziewczyny.
-I co w związku z tym?
-No to, że nie potrafię mieć dziewczyny nadal kochając Ciebie.
-Jesteś chory.  –stwierdziłam wstając od stolika. – Nie chce Cię znać. Już Ci to kiedyś mówiłam. – powiedziałam odchodząc. Ruszyłam w stronę wyjścia. Ale on znów mi to utrudnił. Złapał mnie i odwrócił w swoją strone.
-Możemy odbudować nasz związek. Obiecuje, że Cię już nie skrzywdze.
-Kuba. Zostaw mnie w spokoju! – próbowałam się wyrwać, ale był silniejszy.
-Natalia, ale ja nie chce. Ja Cię kocham! – krzyczał, a ja próbowałam się wyrwać. Bezskutecznie. Nagle zobaczyłam jak Jakub osuwa się na ziemię. Odwróciłam się i zobaczyłam Patryka. Objął mnie. Kuba podniósł się i ruszył w przeciwną stronę.
-Nie zostawisz mnie dla takiego palanta? – zapytał jak wsiadaliśmy do auta.
-Patryk. Oszalałeś. Za to, że Cię obraził dostał w nos. Głupolu. Kocham Cię. Nigdy bym takiej rzeczy Ci nie zrobiła. – pocałowałam go. Dudek odpalił samochód i ruszyliśmy do domu.
***********************************************************************************************
Powracam!!!!!!!!! Nadal chora, ale jestem. Czytacie-Komentujecie. No dobra najpierw popaplam o nowościach. 
Zmniejszone kary dla  Unibaxu. Toruniaki pewno się cieszą, ale ja jako kibic Falubazu nie za bardzo. 
Emil Sajfunidow w Toruniu! A macie i się cieszcie.
Patryk Dudek na trzy lata w Falubazie!!! No chyba nie muszę Wam mówić jak bardzo się cieszę :)
Koniec mojej paplaniny. Dwie pierwsze osoby. Pamiętajcie.
Dzisiaj pozostawiam Was z Griszą dla Emilii Brown






















I z ,,peace" Batchelorem dla Ligladowej :)

6 komentarzy:

  1. Boosko <3 no i dobrze że mu dała w twarz :) świetny wpis :*
    jeśli moge to Martin Vaculik <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeju cudny rozdział. Czytam Twojego bloga od niedawna,ale już mogę powiedzieć,że jest świetny! Życzę weny i wracaj do zdrowa! :)

    No to poproszę Janowskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jak zawsze, zdówka życżę ! ♥ :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział super czekam na następny i życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na początku, przepraszam, że tak długo mnie nie było, ale szkoła pochłania dużą część mojego czasu. Staram się nadrabiać pokolei wszystko wszędzie. Obiecuję poprawię i postaram się już być na bieżąco. ;)

    Kubuś się obudził i chce odzyskać dziewczynę, kiedy ta ma już kogoś? Nie daj się, Natka.
    Szkoda tylko, że Patryk wybrał siłowe rozwiązanie. Coś mi podpowiada, że to nie koniec problemów z byłym dziewczyny.

    Zapraszam na nowe rozdziały do siebie
    lie-to-love.blogspot.com
    the-first-life.blogspot.com
    freedom-and-courage.blogspot.com
    :)

    OdpowiedzUsuń