niedziela, 1 grudnia 2013

32 rozdział


Gdy wróciłam do domu. Znaczy się do Patryka. Zastałam mojego chłopaka rozmawiającego z dość ładną dziewczyną.
-Heej  - przywitałam się przyglądając się nieznajomej.
-Cześć Kochanie – odezwał się uśmiechnięty Dudek. – To jest moja kuzynka Inga.
-Cześć – dziewczyna podała mi rękę, którą ja uścisnęłam. Jej wygląd nie należał do wyglądu normalnej nastolatki. Nie stwierdzam oczywiście, że ona jest nie normalna, ale chyba trochę rozpuszczona. No dobra mniejsza w to. Dziewczyna miała fioletowe włosy. Kolczyka w nosie i mocno pomalowane oczy. Ale jako tako była ładna. Spojrzałam na Patryka pytającym wzrokiem. Oczywiście jak zwykle zrozumiał mnie bez słów.
-Inga ma 17 lat. Przyjechała na stałe do Polski z Anglii. Także wierna fanka żużla. – uśmiechnął się.
-Mówisz po polsku? – zapytałam z ciekawości.
-Tak. Moi rodzice są Polakami, ale zamieszkali w Anglii. Ja się urodziłam tutaj. W Polsce.
-Z tego co zrozumiałam. Wracasz do kraju na stałe.
-Tak. Nie mogłam tam wytrzymać, ale nieważne dlaczego. Postanowiłam, że wrócę do Polski, skończę tu szkołę średnią i w ogóle chcę tu zostać. No i oczywiście musiałam mamie obiecać, że ją będę regularnie odwiedzać. – powiedziała. Po tych kilku zdaniach stwierdziłam, że się z nią na pewno dogadam.
-Skądś to znam. Moi rodzice dwa lata temu postanowili się wyprowadzić do Danii. Ja stanowczo powiedziałam nie. Mój brat zaś dopiero po roku postanowił wrócić. – na słowo brat jeszcze szerzej się uśmiechnęła.
-Zgodziłem się, żeby u nas przez trochę zamieszkała. Do póki czegoś nie znajdzie – odezwał się Patryk.
-Dobrze. Ewentualnie można pogadać z Dawidem. – spojrzałam na mojego chłopaka.
-Fajnie by było jakby się zgodził. Nie musiałaby szukać mieszkania.
-O czym mówicie? – zapytała Inga.
-O tym, że mogłabyś zamieszkać z moi bratem. On mieszka sam i na pewno nie będzie mieć nic przeciwko. – wytłumaczyłam.
-Ale ja nie chce na siłe.  – zadzwonił jej telefon – Przepraszam. –wstała i wyszła na taras.
-I co o niej myślisz? – zapytał Patryk.
-Bardzo fajna dziewczyna.
-Mówiłam Ci przecież, że nie chce mieć z Tobą nic wspólnego! – krzyczała Inga do telefonu. – Nie kocham Cię!... Masz mnie zostawić w spokoju!... Jestem daleko!
Spojrzeliśmy na siebie z Patrykiem. Był tak samo zdziwiony jak ja. Szło się domyślić, że wyjechała z Anglii z powodu jakiegoś chłopaka. Może nawet sytuacja podobna do Dawida.
-Przepraszam Was. Angielskie problemy, ale mam nadzieje, że na dniach je uporządkuje. 
-Chodź pokaże Ci pokój, w którym będziesz spać. – powiedziałam i wyszłam z pokoju. Weszłam do pokoju gościnnego, a dziewczyna za mną. – Łazienke masz obok. Jak będziesz chciała pić albo jeść to swobodnie szukaj wszystkiego w kuchni. – posłałam jej pocieszający uśmiech i wyszłam.
Wieczorem zapukałam do pokoju Ingi.
-Proszę – usłyszałam
-Hej. Jak Ci się podoba? – zadałam dość idiotyczne pytanie i usiadłam koło niej na łóżku.
-Głupie pytanie – przyznała – Fajnie.
Siedziałyśmy przez chwile w ciszy. Pewnie się domyślacie po co ja przyszłam, ale nie wiedziałam jak ją o to zapytać.
-No wyduś po co przyszłaś. – powiedziała. – Aaa już wiem. Chcesz wiedzieć dlaczego wróciłam? –opowiedziałam jej wzrokiem. Westchnęła. – Powiem Ci. – przełknęła ślinę. – Mieszkałam w Swindon. Pewnie wiesz, że jest tam klub żużlowy. Mój tato jest sponsorem, raczej jego firma, klubu Swindon Robins. Miałam wstęp do parku maszyn na każdy mecz. Pokochałam ten sport, ale jak sama wiesz jak dość ładna laska kręci się po parku no to żużlowcy nie są w stanie jej nie zauważyć. Uwierz oni wszyscy tacy są. Chyba, że się ustatkują. Najpierw poznałam Nicka Morrisa, Australijczyk. Spoko koleś. To nadal taki mój przyjaciel. Nigdy mnie nie podrywał. Największym podrywaczem jest Ashley Birks. – pokazała jego zdjęcie na tablecie. –Przystojny? Co nie? – przytaknęłam. – No właśnie jak mnie zaczął podrywać to na początku się z nim droczyłam, a potem wyszedł z tego związek. Roczny. Zakochana byłam po uszy. Niby różni nas osiem lat, ale się kochaliśmy. Znaczy jak się okazało to ja go tylko kochałam. On podobno udawał na początku, a potem się zakochał. Jak sama słyszałaś cały czas mnie męczy, żebym do niego wróciła. Nie mogę nie potrafie. Raz jak się upili z Nickiem i Kacprem. Gomólskiego na pewno znasz. No upili się  i Ash podszedł do mnie i mówi mi prosto w twarz, że mnie nie kocha i traktuje mnie jak dziecko, a nie jak dziewczynę. Przyznał, że się mną bawił. Potem jak wytrzeźwiał zdał sobie sprawe, że mnie jednak kocha. Jarzysz?! Nagle pokochał.
-Może poczuł, że mu Ciebie brakuje. – zasugerowałam.
-Może, ale ja już go nie kocham. Ale powiedział mi, że się mną bawił. Powiedział. Nie odchodzi mnie, że po pijaku. Powiedział Ci kiedyś Patryk po pijaku coś takiego?! Nie. Bo Cię kocha i dlatego takich rzeczy nie musi mówić. Nie wróce do niego. Zostaje w Polsce. Nie potrafie teraz żadnemu chłopakowi zaufać, ale może znajde sobie kogoś innego. Mam nadzieje.
-Ładna jesteś. Na pewno kogoś sobie znajdziesz.
-Mogę? – zapytała rozkładając ręce. Uśmiechnęłam się i ją przytuliłam.  Pogadałyśmy jeszcze chwile i poszłam spać.
********************************************************************************************
Czytacie-Komentujecie. Postanowiłam wstawiać rozdział raz w tygodniu. W niedziele, bo nie mam czasu w inne dni. Dwoma pierwszymi osobami były Emilii Brown i dla niej wstawiam Artura Czaję oraz Ajguu x dla niej Duduś.

3 komentarze:

  1. jak mogę to Leoś - Midi . supcioo rozdział ;D może coś z jej bratem ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny :) więcej scen z DuZersem !! <33333333
    poproszę Patryka ;**

    OdpowiedzUsuń
  3. Ash, hahahhaha boże co za niedojrzały gnojek. Nie mam pojęcia skąd się tacy ludzie biorą.
    Szkoda, że tak krótko, mam nadzieję, że następnym razem pokusisz się o coś dłuższego ;).

    OdpowiedzUsuń