Obudziłam się po 12, Kasia
jeszcze spała, więc po cichu wzięłam z szafy jakieś dresy i za dużą koszulkę z Falubazu i poszłam się ubrać. Zrobiłam luźnego koka i zeszłam na dół na
śniadanie. Dziesięć minut po mnie z góry zszedł Piotr, a za nim Kaśka.
-Jak się spało?- zapytałam z
uśmiechem na twarzy, gdy weszli do salonu.- Może śniadanko ?
-Dobrze, po proszę – odpowiedział
bardzo skrótowo Piotr
-Ja po proszę jeszcze kawe-
dodała Kasia
-Ok. Już się robi – powiedziałam i
udałam się w kierunku kuchni. Zrobiłam im tosty i kawe i zaniosłam do jadalni.
– Proszę i smacznego.
-Dziękujemy – odpowiedzieli
chórem i zaczęli jeść.
Niedziela była dość nudna, jak
każda bez żużla. Przed wyjazdem Kasi wypakowałyśmy z auta moje prezenty, ale i
tak mi się nie chciało ich dzisiaj otwierać.
Później poszłam do swojego pokoju, odpaliłam laptopa, przejrzałam fb i
TT, ale nic ciekawego tam nie znalazłam. Wzięłam aparat i zaczęłam przeglądać
wczoraj zrobione zdjęcia. Połowe z nich usunęłam, bo były porozmazywane lub za
ciemne. Przerzuciłam je wszystkie na kompa. No i dalej nie wiedziałam co mam ze
sobą zrobić. Spojrzałam na zegarek. W pół do ósmej. JUŻ ?! Poszłam zrobić sobie
jakąś kolacje, umyć się i wróciłam przebrana w piżamę do pokoju. Leżałam i
myślałam, gdy nagle zawibrował mój telefon. Na ekranie widniała roześmiana
mordka Alexa, więc odebrałam.
Ja – Hej
A.Ł.- Hej, jak tam po imprezie ?
J- A dobrze, a ty ?
A.Ł. – Też ok. Tylko rano troche
głowa mnie bolała. Ale dzwonie z innej sprawie, bo ten daj mi numer do tej
ładnej Patrycji ?
J- Spodobała Ci się ? To już ci
podaje. – podałam mu ten numer, powypytywałam się go jeszcze o Patrycje i się
rozłączyłam. Odłożyłam telefon i poszłam spać. Rano obudził mnie budzik, bo
niestety musiałam iść do szkoły. Przez bite siedem godzin lekcyjnych nudziłam
się strasznie. Gdy wróciłam do domu obrobiłam lekcje, zjadłam obiad i
rozpoczęłam rozpakowywanie prezentów. Boże jak ich było dużo. Podostawałam
pełno różnych drobiazgów. Od rodzinki jakąś kase. Od moich trzech wariatów
dostałam ramkę z naszymi głupkowatymi zdjęciami. Od Mikkela bransoletkę z moimi
inicjałami. A od mojego idola dostałam list do którego zamieszczona była umowa
o sponsoring z ,,Bollem” i czapka taka sama jaką nosi Patryk tylko, że z moim
Imieniem i nazwiskiem. Jak go zobaczę będę musiała mu podziękować, że mi
załatwił pierwszego sponsora. Ten tydzień był na prawdę nudny, ale na szczęście
w niedziele zaczyna się już sezon, więc koniec nudy.
No to macie następny. Nasi chłopcy ślicznie pojechali we wczorajszych zawodach IMŚJ. Tylko Patrykowi coś nie wyszło, ale to nie szkodzi bo i tak jest pierwszy w klasyfikacji. A i jeszcze wielkie gratulacje dla Emila. Trzymaj tak dalej. :)
Czytacie - Komentujecie. Do następnej żużlowej niedzieli.
<3
OdpowiedzUsuńMam do Ciebie prośbę. <3 http://elizavsto.blogspot.com/ Odwiedzisz?
OdpowiedzUsuńprzeczytałam wszystko :D świetny rozdział *.* czekam na kolejny :) < opowiadanieozuzlu >
OdpowiedzUsuńZapraszamy na fanpage o tematyce żużlowej :) https://www.facebook.com/SpeedwayManiac
OdpowiedzUsuń