-Cześć – powiedziałam i weszłam za Maćkiem do środka. Staliśmy w przestronnym przedpokoju. Magic wziął ode mnie kurtkę i pokazał kierunek do salonu. Było to dość spore pomieszczenie. Przed telewizorem stały dwie duże sofy i dwa fotele. Do tego tymczasowo na podłodze leżał materac, bo inaczej wszyscy chłopcy by nie mieli gdzie siedzieć. Bo było ich dość dużo. Oczywiście wszystkich z twarzy znałam, z niektórymi nawet rozmawiałam. Dziewczyn było dużo mniej. Niestety. Przedstawię Wam krótką listę osób, które przyjechały na Sylwestra do Karpacza:
·
Przemek i Piotr Pawliccy
·
Kamil i Emil Pulczyńscy z dziewczynami (Kamil
z Olą)
·
Patryk Dudek
·
Tobiasz Musielak (Toffik) z Dziewczyną
·
Łukasz Sówka (Sówkins)
·
Kacper
(GinGer) i Adrian Gomólscy z dz.
·
Łukasz i Paweł Przedpełscy z dz.
·
Patryk Malitowski
·
Alex Zgardziński, Remik Perzyński, Kacper
Rogowski z dz. Pauliną, Adam Strzelec
·
Krystian Pieszczek, Kamil Adamczewski
·
Artur Czaja i Hubert Łęgowik z dz.
·
Alex (Saszka) Loktaew z Patrycją
·
Szymon Woźniak, Mikołaj Curyło, Andriej Lebiediew
·
Grzegorz Zengota z dz.
·
Martin Vaculik i Emil Sajfudinow z dz.
·
Darcy Ward,
Troy Batchelor i Nick Morris
·
Tai Woffinden (Tajski)
·
Chris
Holder i Sealy
·
Mikkel
Bech Jensen, Michael Jepsen Jensen(Liglad) i Mikkel Michelsen z dz.
·
Ja i oczywiście sam organizator
Maciej Janowski
W sumie 36 facetów i 19 dziewczyn. Trochę
długa ta lista. Trudno było się ze wszystkimi przywitać. Oczywiście nie było
jeszcze wszystkich. Część ma dojechać jutro. Ale Maciek miał plan jak pomieścić
nas wszystkich w tym domku, który przy takiej ilości osób robił się mały. Na
poddaszu miał dużą salę taneczną. Stały tam już przygotowane stoły, na których
jutro staną przystawki i alkohol. Tam miała odbyć się imprezka Sylwestrowa, a
ze spaniem byłoby dużo więcej tłumaczenia. Siedziałam i gadałam z Olą i Sealy,
gdy z kuchni dobiegły nas odgłosy kłótni.-Po co ją tu ściągnąłeś? –zapytał Piotrek. Był chyba zły.
-Bo to nasza przyjaciółka – odpowiedział podwyższając ton Maciek.
-Chyba twoja i Przemka, bo na mnie i Patryka się obraziła – krzyczał Piotr
-Nas nie interesują Wasze relacje, ale my ją lubimy i jeżeli Ci się coś nie podoba to wypad – pokazał na drzwi Przemek. Poszłam do łazienki. Obmyłam twarz i spojrzałam w lustro. Ujrzałam dziewczynę, która od kilku miesięcy tylko płaczę i dzisiaj znów to robi. Wyszłam z łazienki i poszłam na górę. Na schodach wpadłam na Troya.
-Hej mała. Co się stało? – zapytał gdy zobaczył moje łzy.
-Nic, tylko może to, że nie jestem tu mile widziana.
-Przez Piotra i Patryka? –zapytał troskliwie i mnie przytulił. Był ode mnie sporo wyższy.
-No tak – powiedziałam i usłyszeliśmy trzask drzwiami. Oderwałam się od niego i zeszliśmy na dół. W salonie stał Przemek przytrzymywany przez Kamila i Maciek przytrzymywany przez Kacpra. Oli i Sealy nie było. –Co tu się stało?
-Chłopaki trochę się poszarpali z Piotrkiem i Patrykiem. – odpowiedział Adrian.
-Aha. Weźcie się nimi nie przejmujcie. Ja ich olewam tak jak oni mnie- zwróciłam się do Przemka i Maćka. Pocałowałam ich w policzki i powiedziałam – Dziękuję. Wy moi bohaterowie. Idę się przejść. – Ubrałam buty, czapkę, szalik, kurtkę i wyszłam z domu. Z domku nie było za daleko do miasta. Weszłam do pierwszego lepszego sklepu i kupiłam paczkę fajek. Wychodząc zapaliłam. Po drugiej stronie ulicy był park. Zauważyłam siedzącego na ławce Piotra. Nie wytrzymam dłużej. Wiem to on powinien mnie przeprosić, ale mi tak bardzo go brakuje.
-Mogę się dosiąść – zapytałam.
-Jeżeli chcesz. – burknął. Po chwili dodał. –Natalia. Przepraszam za to co Ci zrobiłem. Nie wiem czemu to zrobiłem. Może po prostu chciałem się Tobą pobawić, ale to ja nie Patryk. On po prostu się zgodził na zakład.
-Nie usprawiedliwiaj go. Jeżeli sam to zrozumie to mnie przeprosi.
-Chciał, ale nie pozwalałaś. Jeszcze raz przepraszam i jak zobaczyłem twój prezent dla Przemka to chciałbym, żeby było tak jak było. – uśmiechnął się.
-Nawet nie wiesz ile na to czekałam. – przytuliłam się do niego. – Przyjacielu. – po 15 minutach rozmowy postanowiliśmy, że wracamy bo zaczynało się robić ciemno. Gdy wróciliśmy zjedliśmy przygotowaną przez dziewczyny kolacje. Potem poszłam się umyć i spać. Spałam z Przemusiem i Maciusiem. Dawali naprawdę dużo ciepełka. Hueh. Rano obudził nas Liglad, który jak głupek wleciał do naszego pokoju.
-Wstawać, śpiochy!!- krzyczał i wskoczył na łóżko.
-Spadaj Jensen – marudzili Maciek i Przemek. Ja posłusznie wstałam i poszłam na śniadanie. Po zjedzeniu postanowiłam obudzić śpiącego jeszcze Troya. Weszłam do pokoju, podeszłam do jego łóżka i szeptałam mu do ucha, żeby wstawał. On tylko odwrócił się na plecy i spał dalej.
-Sam tego chciałeś. – usiadłam na nim okrakiem i zaczęłam łaskotać. Batch zaczął się śmiać i krzyczeć. Chwilę potem to ja byłam pod nim. I to on przejął teraz władzę. – Batch debilu! Ogarnij się!
-Było mnie normalnie obudzić – powiedział i mnie pocałował. Co to miało być?! Oszalał!
-Batchelor! –krzyknęłam i wydostałam się spod niego.
-Sory. Tak odruchowo.
-Odruchowo!? –chciałam wyjść z pokoju, ale Troy złapał mnie za nadgarstki i przycisnął do ściany.
-No przepraszam – zrobił maślane oczka. – Musiałem.
-Nic nie musiałeś. Czyli ten niby gwałt to też było udawane. Ty dobrze wiedziałeś co robisz. – krzyczałam na niego. On wziął mnie na ręce, wyszedł na balkon i wywiesił mnie przez barierkę. Złapałam go za szyję, bo bałam się, że do końca go pogrzało i mnie wypuści. – Batchelor! Odstaw mnie na ziemię!
-Nie, bo muszę Ci coś powiedzieć, a normalnie to nie będziesz chciała mnie słuchać. –powiedział dość spokojnie.
-Debilu! Wysłucham Cię, ale mnie postaw! –krzyczałam. Do pokoju wszedł Patryk, Piotrek i Przemek.
-Nie zbliżajcie się i wyjdźcie z pokoju. –powiedział Troy. Chłopaki dla mojego bezpieczeństwa cofnęli się i zamknęli drzwi. – Posłuchaj mnie. Proszę.
-Dobra.
-Do wszystkiego zmuszał mnie Darcy. Kazał mi Cię zaciągnąć do łóżka i omamić.
-Ale ty człowieku jesteś od niego po pierwsze starszy, po drugie on nie może Ci nic kazać.
-Ale jeżeli mi groził to co miałem zrobić? – na dole na tarasie dokładnie pod tym balkonem pojawił się jak na zawołanie Darcy w towarzystwie Chrisa i Nicka. – Nick mu pomagał mnie zmuszać.
-Czemu nikomu nie powiedziałeś? Moglibyśmy Ci pomóc. – uspokoiłam się trochę i wtuliłam w niego. Była zima, a on mnie trzymał na dworze. Co za głupek.
-Nie miałem odwagi przyznać się do takiej porażki. Przepraszam.
-Odstaw mnie z powrotem na balkon. – powiedziałam, a on zrobił to o co poprosiłam. Weszliśmy do domu. Troy położył się na łóżku, a ja wyszłam z pokoju. Przed drzwiami ujrzałam Patryka. Popatrzył najpierw na mnie, a potem na ciuchy które trzymał w rękach. Wzięłam je od niego i poszłam do swojego pokoju. Ubrałam daną mi bluzę i dresy. Miały zapach Patryka. Za nim tęskniłam najbardziej. Za jego dotykiem i zapachem. Ale za nim samym najbardziej. Brakowało mi naszych rozmów, głupawek i wyjazdów. Przypomniałam sobie, że na jego dotyk zawsze reagowałam inaczej niż na Piotrka. Teraz właśnie sobie uświadomiłam, że to jego naprawdę kocham, a miłość do Mikkela i Piotra była tylko iluzją. Tylko jak mu to powiedzieć przecież z nim nie gadam? W tych rozmyśleniach wytrącił mnie Emil.
Macie next. Czytacie- Komentujecie. Teraz chyba rozwiałam wasze wątpliwości ws. kogo kocha Natalia. Dlatego, że żadna z Was nikogo sobie nie zażyczyła wstawiam sklejkę z chłopakami :)
P.S. Zmieniłam nazwe z ,,Falubaziary'' na ,,Dudusiowa". ~~Natka :*
Ok, powiem tyle, Ward Ty debilu. Batch, Ty debilu!
OdpowiedzUsuńObaj jesteście siebie warci.
Lepiej wymyśl dobry sposób na wyznanie uczuć, kobieto, i to najlepiej bez słow skoro z nim nie gadasz! :D
Może zdjęcie Janowskiego? :*
kolejny rozdział na the-first-life.blogspot.com :)
UsuńZapraszam :*
Sylwester z Troy'em, Taiem i Magiciem to byłoby chyba spełnienie moich marzeń :) Świetny rozdział!
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na http://non-clamabit.blogspot.com/ ---> Opowieść osadzona w żużlowej rzeczywistości o współczesnej dekadentce i chłopaku, który zmienił jej życie. Romans, za to z nutką psychologii i dramatu :)