niedziela, 29 września 2013

16 rozdział




>>Oczami Natalii<<
Wyszłam z hotelu. Co ja mam robić? Przecież nie mogę tu zostać. Usłyszałam za sobą głos Przemka.
-Natka! Stój! – podbiegł do mnie i podał mi kluczyki. – Masz i jedź do Zielonej. My się zabierzemy ze swoimi mechanikami. Nara młoda! – i już go nie było. Spojrzałam na kluczyki od auta Patryka. Ruszyłam w jego kierunku. Wsiadłam, torbę rzuciłam na siedzenie pasażera i ruszyłam. W Zielonej byłam o 10. Tak rano! Byłam wykończona. Gdy weszłam do domu, automatycznie skierowałam się do sypialni i zaległam na łóżku. Zasnęłam w ciągu 5 minut. Obudził mnie dźwięk telefonu. Patryk
-Co chcesz?!
-Gdzie jest mój samochód?! – krzyknął
-Nie krzycz. Przemek Ci nie powiedział?
-No chyba powiedział. Ja nic nie pamiętam. I nawet nie wiem skąd mam zdjęcia nagiego Piotrka na telefonie. – wybuchłam śmiechem, ale po chwili mi się przypomniało, że zakład był między Piotrkiem a Patrykiem i on też powinien dostać ochrzan.
- Ty sukinsynie!
-Boże Co Ci odwaliło?!
-Mi odwaliło!? Mi?! To wy z Piotrkiem macie jakieś głupie zakłady! Nara! – krzyknęłam i się rozłączyłam. Rzuciłam telefon na poduszkę i się rozryczałam. Boże czemu ja mam takiego pecha z tymi facetami? Ryczałam jak głupia. Ja się zakochałam w Piotrku. Myślałam, że też mnie kocha, bo tak przecież mówił. A tu ukryta kamera. Dobrze, że przynajmniej Przemek okazał się w porządku.
W niedziele o 18:00 jest mecz. Falubaz – Unia Tarnów. Jestem już na stadionie. Siedzę i gadam z Alexem, gdy podchodzi do nas Patryk.
-O co Ci chodziło? – zapytał
-O co?! I ty się jeszcze pytasz! – mówiłam podniesionym tonem. Byłam na niego zła.
-No tak. Bo to Piotrek chciał Cię przelecieć. Więc po co pretensje do mnie.
-Bo to ty się z nim założyłeś. Myślałam, że jesteś moim przyjacielem!  A prawdziwy przyjaciel, po pierwsze by się nie zakładał, a po drugie by mi powiedział! Dobrze wiedziałeś, że między mną, a Piterem coś już kiedyś było! Wiedziałeś, że tym razem mu ulegnę i się w  nim zakocham! Wiedziałeś, że mnie skrzywdzi!  Ale nie, bo dla pana Dudka ważna jest tylko dobra zabawa, a nie dobro przyjaciół! – i znów się poryczałam. –Ja dziękuje, ale nie chce mieć takich przyjaciół. – uciekłam. Odechciało mi się oglądać mecz. Chciałam być teraz sama. Wróciłam do domu.
>>4 wrzesień<<
-Musisz mieć bardzo ważny powód, że mnie budzisz Pawlicki – powiedziałam poważnie.
-No chyba moje urodzinki są ważnym powodem – odpowiedział Przemek
-I tak wiesz, że nie przyjadę. Męczysz mnie już tydzień. – włączyłam głośnik i podeszłam do szafy.
-No Natalia. Proooszę.
-Przemek bardzo bym chciała, ale…
-Ale twoja duma Ci nie pozwala. Mam focha. – powiedział
-Ej Przemuś. Wynagrodzę Ci to jakoś, ale nie jutro. No wiesz. Patryk i Piotrek. – tłumaczyłam mu to już pięćdziesiąty raz ale on nie rozumiał. Ubrałam się i sięgłam po telefon.
-Wiem, wiem, ale przecież ja Ci nie każę z nimi gadać.
-Ale żulisz. Nie i już. Do zobaczenia. Buziaki. –cmoknęłam do ekranu i się rozłączyłam. Bardzo chciałam tam pojechać, ale bałam się spotkania z chłopakami. Dzwonią do mnie kilka razy dziennie. Nawet nie wiem po co. Zeszłam na dół do kuchni. Zrobiłam sobie jakieś śniadanie i wyszłam z domu. Pojechałam do Focusa. Zaczęłam szukać jakiegoś prezentu dla Pawlisia. Niestety nic ciekawego nie znalazłam. Wymyśliłam zaś, że wywołam jakieś nasze zdjęcia. Moje, jego, Piotrka, Patryka i Maćka. Kupię dużą antyramę i wydrukuję napis ‘’Friends Forever’’. O ile to prawda? Rano wstałam o 8, ubrałam się w coś ładnego, zjadłam śniadanie, spakowałam prezent do samochodu i ruszyłam w stronę Leszna. Po przyjeździe zadzwoniłam dzwonkiem i podeszłam do samochodu po prezent. Drzwi otworzył jakiś taki zmulony Przemek.
-Sto lat Byku! – krzyknęłam pokazując się zza auta. –Pomożesz, bo ten twój prezent troszkę ciężki jest.
-Siema. – burknął i pomógł mi wnieść ramę do salonu.
-Czasem nie miałeś mieć jakiegoś przyjęcia? – zapytałam zdziwiona.
-No miałem mieć, ale się rozmyśliłem. – posmutniał
-Ej. Prezent Ci się nie podoba?
-Bardzo się podoba. Jest super. – przytulił mnie i pocałował we włosy. – Spisałaś się młoda.
-No już myślałam, że na nic maje starania. – uśmiechnęłam się i pocałowałam go w policzek. – No to gdzie ją wieszamy? – ramę powiesiliśmy w przedpokoju. Potem wybraliśmy jakiś film i zajadając się chipsami i popcornem ryczeliśmy ze śmiechu. Zostałam u Przemka do niedzieli, bo mieli jechać mecz z Zieloną. Po zawodach do mojego miasteczka zabrałam się z Alexem. Jakoś wytrzymałam towarzystwo jednego i drugiego P.
>>grudzień<<
Jestem w Danii. Święta postanowiłam spędzić z rodzinką. Boże, ale mają zarąbisty domek. Ale mój w Zielonej lepszy. Hehe. Rodzice się nie zmienili, ale mój brat jaki się zrobił poważny. Nie poznałam go. Wigilia jak Wigilia. Kolacja, kolędy, prezenty. Święta spędziliśmy po polsku. Czyli trochę zakrapiane. Mama oczywiście wydusiła ode mnie prawie wszystko co się wydarzyło w moim życiu po ich wyjeździe. Oprócz gwałtu. Na Sylwestra wracam do Polski, bo Maciek bardzo nalegał, żebym wpadła. Ale przekonywał mnie razem z Przemkiem i GinGerem, a i pomagał im jeszcze Troy. Właśnie Troy. Bardzo go polubiłam. Długo starał się odpokutować to co się stało w Anglii, ale mu się udało. Jest taki słodki jak się stara. Moje kochane wariaty. Brakuje mi Piotra i Patryka. Nie rozmawiam z nimi już dość długo. Tęsknię za nimi. Aż uroniłam łzę tak rozmyślając. Z tego co się dowiedziałam mam być w Karpaczu (Maciek ma tam domek) dzień przed Sylwkiem . Więc jadę. Wjeżdżam w las i moim oczom ukazuję się śliczny duży dom. Wjechałam na podjazd. 

 No to macie następny :) Czytacie - Komentujecie. Przez szkołę mam co raz mniej czasu na pisanie, ale jakoś sobie poradzę. Gratulacje dla naszych zdolnych chłopaków z Reprezentacji. Ale bezczelność Unibaxu nie ma granic. Oni chcą złota! Obustronnego walkowera! Ludzie rozbicie z siebie pośmiewiska i obiekt śmiechu.  Nie komentuje dalej. Dzisiaj zamieszczam Dudusia dla super pisarki The Kate :*  ~NATKA :*
P.S. Skomentuj ktoś w końcu :)



3 komentarze:

  1. OMG, Troy, Piotrek, Patryk czy Przemek? :D Tylu do wyboru i nie wiadomo komu kibicować :D
    Ciekawi mnie, czemu on był taki przymulony, no nic, czekam aż to wyjaśnisz potem. :)
    Patryk i Piotrek zasługują na porządnego kopa! Przyjaciele, też coś! -,-

    A, dziękuję. :* Ale bez przesady z tą 'super pisarką' =)

    Powtórzę po raz kolejny, szkoda kibiców i zawodników. 'Góra' Unibaxu robi niezłe SZOŁ.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam na nowy rozdział :)
      the first-life.blogspot.com :)

      Usuń
    2. 4 do wyboru haha xd Komu kibicować ? Ta piotrek i patryk też mi przyjaciele -,- Zapraszam do mnie : aussielovestory.blogspot.com

      Usuń