niedziela, 22 września 2013

14 rozdział




>>Miesiąc później, na meczu w Lesznie,  oczami Patryka<<
-Jeżeli się dowiem kto kazał Troy’owi zgwałcić Natalie to go zabije – mówiłem z oburzeniem.
-Ja Ci mogę pomóc – odpowiedział Piotr
-No, ale pomyślcie. Po zniknięciu Natalii nie widziałem w klubie Troy’a, ale też i Darcy’ego. –powiedział Przemek.
-No tak. Trzeba wypytać Batcha i Natalię. Może coś pamiętają. – stwierdził Piter. Rozmyślaliśmy tak jeszcze trochę, ale nic nie wymyśliliśmy. – Ja bym nie pogardził, ale bez przesady – odezwał się Piotr.
-Mogę się założyć, że nawet by z Tobą nie chciała – powiedziałem.
-Zakład, że w ciągu… miesiąca uda mi się ją zaciągnąć do łóżka. – odpowiedział z pewnością siebie  i wyciągnął w moim kierunku rękę.
-Spoko – powiedziałem i uścisnąłem dłoń – Przemek przecinaj.
>>Oczami Natalii<<
Mecz w Lesznie może być ciekawy. Stoję przy bandzie i rozglądam się po stadionie.
-Czemu taka ładna dziewczyna jak ty nie ma chłopaka? –zapytał Piotr, który objął mnie od tyłu w pasie. Położył głowę na moim ramieniu.
-Debilu! Chcesz, żebym zawału dostała!- krzyknęłam
-Nie, nie chce. – zrobił smutną minkę.
-Nie wiem czemu. Może po prostu nie jestem aż taka ładna. Albo taka naiwna jak inne dziewczyny.
-Ładna to ty jesteś i nie zaprzeczaj. Idę się przebrać, a ty jak chcesz możesz wpaść do mnie do boksu. –pocałował mnie w policzek i pobiegł do szatni. O co mu chodzi? Najpierw mnie przytula, a teraz ten całus. Poszłam do boksu Pitera i rozsiadłam się na jego krzesełku. Wzięłam Redbulla i się delektowałam.
-Suń się –powiedział wchodzący Piotr. Wstałam dałam mu usiąść, a sama usiadłam mu na kolanach. – No może tak być. Ewentualnie. – odebrał mi napój i się napił.
-Zimno mi. – powiedziałam i wstałam – Idę po bluzę
-Czekaj. Dam Ci swoją. Po co będziesz łazić. – podał mi niebieską bluze z Unii Leszno.
-Dziękuję – ubrałam ją i z powrotem usiadłam mu na kolanach. Przyglądałam mu się bardzo uważnie. Miał śliczne brązowe oczy.
-Masz śliczne oczy – powiedział. Co on?! Czyta mi w myślach?!
-Ty też. – uśmiechnęłam się. Nasze twarze były teraz bardzo blisko. Piotr zbliżył się jeszcze bardziej i musnął lekko moje usta. Odsunął się trochę i popatrzył się na mnie tak samo jak tego dnia kiedy go odtrąciłam. Troskliwie i opiekuńczo, ale także przepraszająco. Nie powstrzymam się. Pocałowałam go. Na początku był zdziwiony tym co zrobiłam. Sama byłam zdziwiona. Ale po chwili zaczął odwzajemniać pocałunki. Nasz pocałunek z niewinnego i niepewnego przemienił się w namiętny i czuły. Nagle uświadomiłam sobie co robię. Oderwałam się od niego,  zerwałam i pobiegłam w stronę bramy. Łzy zaczęły mi spływać po policzkach.
-Natalia! Stój! –krzyczał Piotr. – Stój! Natalia! – stanęłam, a on podbiegł i przytulił do siebie.
-Piotr ja nie chce. Już przeżyłam jeden związek z przyjacielem i naprawdę to nie jest dobry pomysł. Przepraszam. Po prostu tak mnie kusiłeś. Nie byłam w stanie się powstrzymać. Przepraszam. – mówiłam, a Piter przytulił mnie jeszcze mocniej. Czułam się tak bezpiecznie w jego silnych ramionach. Jego zapach rozpraszał moje myśli. Przy nim byłam taka niewinna.
-Ty też mnie kusisz. Nawet jeszcze bardziej. – uśmiechnął się obejmując mnie w talii. – To przecież ja pierwszy Cię pocałowałem.
-A ja się poddałam. – przerwałam mu.
-No tak, ale mi się podobało i szkoda, że to przerwałaś. –cały czas się uśmiechał.
-Ej to nie jest śmieszne. –uderzyłam go lekko w klatkę. Otarłam łzy.
-Jest jest. –zaczęliśmy się śmiać. –Choć wracamy. – wplótł swoje palce w moje i pociągnął do parku maszyn. Posiedziałam chwilę u niego i poszłam życzyć Patrykowi szczęścia, a potem poszłam na trybunę.  Mecz niestety wygrały Byki, ale minimalną przewagą czterech punktów.  Resztę wieczoru spędziłam u Piotra, a rano wyjechaliśmy z Dudkiem do Zielonej.

 Sory, że taki krótki, ale emocje tak mnie rozpierają, że nie miałam weny. Czytacie- Komentujecie. Mistrz! Mistrz! Falubaz! JA obstawiam, że Falubaz dziś wygra. Toruń ma podwójnie osłabiony skład. Przecież Ward z Przedpełskim sami meczu nie wygrają. Moja propozycja wyniku to 50:40 dla Myszorów. A wasze? Mam zamiar wrócić z meczu ze zdartym gardłem i satysfakcją, że kibicuje Mistrzowi :) Holder dla The Kate :) Dziewczyno daj szanse innym :P                  ~~Natka :*
P.S. Kocham Wasze Komentarze <3
P.P.S. FALUBAZ BĘDZIE MISTRZEM :D

Jest Monster jest Zabawa :D

3 komentarze:

  1. Ale mi się to zdjęcie podoba! :)
    Jestem pierwsza, to chcę Darcy'ego Warda.
    Ciekawe, czy Piotrek wygra zakład. :D
    Swoją drogą nie spodziewałam się, że może się zakładać o takie rzeczy!
    Tylko Falubaz!!! :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tęsknię za widokiem Holdera na torze :< Ehh... Wracaj mistrzu.

    Durny zakład. Faceci to bezmózgi. -,- Tylko grają jej uczuciami. Ale ciekawa jestem kto go wygra :D

    Jestem w stanie wybaczyć Ci te krótkie rozdziały, bo w końcu dziś wielki dzień. :D Ale czekam na kolejne! :D Apetyt rośnie w miarę czytania :)

    Zapraszam do siebie na nowy rozdział :D
    the-first-life.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam na nowy rozdział.
    the-first-life.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń